Były spotkania ewangelizacyjne w Koszalinie, Pile, Słupsku, a na koniec dwudniowe uroczystości w Skrzatuszu. Rozmowa z bp. Edwardem Dajczakiem o duchowych dopalaczach, zakochaniu w diecezji i podarowanym czasie łaski.
- Ojciec święty powiedział, że świat nie wierzy, iż wy potraficie kochać. To nieprawda! Ja, biskup diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, proszę was dzisiaj w Skrzatuszu: zróbcie rewolucję miłości! - tak bp Edward Dajczak witał prawie 5 tys. młodych ludzi, którzy przybyli pod sanktuarium Matki Boskiej Bolesnej.
– Duch Święty nie odtwarza, nie kopiuje, nie zawraca nas do przeszłości, ale mocno utrwala w nas to, co jest z Ewangelii, i to tak, by służyło to Kościołowi teraz, dzisiaj – przypominał bp Edward Dajczak.
– Od dzisiaj to miejsce będzie ciągle nawoływało do adoracji Najświętszego Sakramentu. Będzie też zachęcać do modlitwy przez narzędzie, jakim jest internet – tak bp Edward Dajczak mówił do zgromadzonych w kościele pw. św. Ottona.
- Nic, co czynione z miłości, nie jest małe. Wpiszcie się swoją obecnością i modlitwą w historię tej wspólnoty - mówił bp Edward Dajczak do wiernych słupskiej parafii, której patronuje św. s. Faustyna.
Tradycyjnie przed Świętami w domu biskupim odbyło się spotkanie z przedstawicielami lokalnych mediów.
- To powinność miłości. Nie prawny, ale ewangeliczny nakaz większej wrażliwości - mówi bp Edward Dajczak o dostrzeganiu ludzi dotkniętych ubóstwem. W przeddzień Światowego Dnia Ubogich zaprosił do wspólnego stołu ludzi, którym doskwiera bieda.
Tradycyjnie nowy rok współpracy z Kościołem samorządowcy z diecezji otworzyli spotkaniem z bp. Edwardem Dajczakiem. Były życzenia, łamanie się opłatkiem i gromko wyśpiewywane kolędy.Zdjęcia: Karolina Pawłowska /GN
W spotkaniu wzięło udział ok. 1,3 tys. uczniów z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. - Niech czas spędzony tutaj zostawi trwały duchowy ślad w waszych sercach - powiedział na powitanie bp Edward Dajczak.
Biskup koszalińsko-kołobrzeski w przejmujący sposób odpowiada na pytanie, dlaczego duszpasterstwo rozmija się z pokoleniem 30-40-latków i młodszymi. I podpowiada, co można z tym zrobić: