Francja rozpoczyna piłkarskie mistrzostwa Europy w sytuacji gwałtownego kryzysu społecznego.
Wszystkie miedziowe związki ogłosiły dwugodzinną przerwę w pracy na wieść, że minister skarbu Aleksander Grad zamierza sprzedać 10 proc. udziałów Polskiej Miedzi. – Strajk jest nielegalny – mówią przedstawiciele zarządu spółki.
Tak licznej i zakrojonej na dużą skalę akcji protestacyjnej nie było w stolicy od lat. Mimo to wszystko przebiegło sprawnie i spokojnie.
Strajk włoski przygotowuje na czwartek w dużych sieciach handlowych sekcja krajowa pracowników handlu Solidarności. Związkowcy protestują przeciw cięciu kosztów pracy, m.in. przez zastępowanie sklepowych załóg pracownikami firm zewnętrznych.
Pielęgniarki i położne z Wojewódzkiego Szpitala im. Zofii z Zamoyskich Tarnowskiej solidarnie protestują przeciw tzw. ustawie Niedzielskiego.
Francuski rząd powołał w poniedziałek specjalną komórkę przy MSW, która ma się zająć zapewnieniem dostaw paliw w kraju - poinformował dziennik "Le Monde". Trwające już tydzień blokady i strajki związkowców powodują zamykanie kolejnych stacji benzynowych.
W środę rano w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) rozpoczął się strajk - poinformowali związkowcy. Żądają m.in. odwołania zarządu i rezygnacji ze zwolnienia związkowców z kopalni "Budryk".
Dziesiątki tysięcy demonstrantów wypełniły w sobotę szeroką Aleję Wolności i przyległe ulice w centrum Lizbony, aby zaprotestować przeciwko planowanym obniżkom płac i innym środkom antykryzysowym podejmowanym przez rząd.
Na ulice całej Francji wyszło we wtorek, według różnych źródeł, od 1,1 mln do 2,7 mln przeciwników rządowej reformy emerytur. Największe manifestacje odbyły się w Paryżu, Bordeaux i Marsylii.
Mimo że Radom nie ma dziś dobrej prasy, trzeba z uporem maniaka przywoływać fakt, który przypomina prezydent Radosław Witkowski: - Europejska droga do wolności zaczęła się właśnie w Radomiu. To jakieś pokłosie znanego w PRL zawołania: "Gdyby nie Ursus i Radom, jedlibyście chleb z marmoladą".