Katedra na kilka tygodni stała się miejscem występów utalentowanych młodych organistów. Inicjatorem festiwalu jest Jakub Moneta, który wystąpił jako pierwszy.
Michał Kocot, organista i wykładowca na Uniwersytecie Zielonogórskim, proponuje w każdą niedzielę Wielkiego Postu pomodlić się jedną z pieśni przeznaczonych na ten okres.
Bogdan Stępień, organista katedry w Gliwicach, opowiada o swojej miłości do muzyki, opatrznościowych znakach, drodze z Opoczna na Śląsk oraz rodzinnych dylematach świątecznych.
– Wyrosło już nowe pokolenie, na które mogę liczyć przy organizacji koncertu – mówi Arkadiusz Mamcarz, organista i pomysłodawca dorocznego wydarzenia.
Inicjatorem projektu muzycznego, który rozpocznie się w tym roku 2 maja, jest główny organista archikatedry w Lublinie Stanisław Maryjewski.
O Śląsku jako miejscu na ziemi, niedzielnej ofierze organisty i wierze, która jest motorem twórczości, mówi Henryk Jan Botor.
– Mam takie myśli przed zaśnięciem, żeby pan organista z Brochowa i pan Feliga przyjechali na mój pogrzeb i zaśpiewali te pieśni – mówi Zuzanna Piech.
Najczęściej niewidoczny, bo całą Mszę spędza z tyłu i przeważnie dość wysoko. Pracuje rękami, nogami i gardłem. Trudno sobie wyobrazić niedzielną liturgię bez organisty.
Viola organista. Pod koniec 2013 r. w auli „Florianka” pianista i kompozytor Sławomir Zubrzycki zaprezentował publiczności niezwykły instrument. Zaprojektował go Leonardo da Vinci.