Od kilku tygodni trwa coś, czego już nawet najstarsi górale nie pamiętają: stado owiec pod opieką pasterzy przemierza całe Karpaty. Na czele kroczy baca Piotr Kohut z Koniakowa. To wędrówka jego życia.
W Ludźmierzu odbyło się tradycyjne Święto Bacowskie.
Na tradycyjne Święto Bacowskie do sanktuarium Gaździny Podhala w Ludźmierzu przybędzie w niedzielę 40 przedstawicieli baców i juhasów.
Nigdzie nie zjecie lepszego oscypka i nie zobaczycie piękniejszych widoków. Do tego mnóstwo ścieżek rowerowych i basen w górskim cebrzyku. Zapraszamy do Ochotnicy na wakacje.
Poświęceniem kierdla owiec zakończyło się 21 kwietnia Święto Bacowskie w sanktuarium Matki Boskiej w Ludźmierzu. Wcześniej na uroczystej Mszy św. bacowie złożyli w procesji z darami małe jagniątko oraz wyroby z mleka owczego, bunc i oscypek.
Podczas 6. Jarmarku Pasterskiego baca Piotr Kohut wspominał 10-lecie istnienia swojej bacówki. Ten jubileusz ustępował jednak miejsca jego najnowszej inicjatywie. – Centrum Pasterskie to pierwsze takie miejsce w naszych górach! I świetny pomysł! – mówili z uznaniem bacowie, którzy dołączyli do świętujących.
Koniaków. Podczas 6. Jarmarku Pasterskiego baca Piotr Kohut wspominał 10-lecie istnienia swojej bacówki. Ten jubileusz ustępował jednak miejsca jego najnowszej inicjatywie. – Centrum Pasterskie to pierwsze takie miejsce w naszych górach! I świetny pomysł! – mówili z uznaniem bacowie, którzy dołączyli do świętujących.
Uroczystym poświęceniem kierdla owiec zakończyło się 25 kwietnia Święto Bacowskie na Podhalu.
Przed wiekami pasterski lud Wołochów wędrował ze stadami owiec z dalekiej Rumunii łukiem Karpat, niosąc wzór gospodarki, kultury, religijności.