Nie tylko osoby po wypadku cierpią na brak marzeń. Można być okaleczonym na różne sposoby. To nie liczba rąk czy nóg decyduje o naszej sprawności, lecz głowa i serce. Tygodnik Powszechny, 20-27 grudnia 2009
Ręka zaciśnięta w pięść, trzymająca różaniec. Pamiętam, jak wiele lat temu, patrząc na ten właśnie obraz rosłem w siłę.
- powiedziała o swoim życiu Matka Teresa w jednym z wywiadów kilka miesięcy przed śmiercią. Wyznała, że to codzienne, proste wypełnianie życzenia, które jako młoda dziewczyna otrzymała od swojej mamy.
Najpierw spłonął jego dom, potem utopił się młodszy brat, a na koniec poraził go prąd i trzeba było amputować nogę i część ręki. Jan Mela uważa się jednak za szczęściarza.
Do 9 stycznia 2019 r. w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Krakowie można oglądać wystawę "Jesteśmy tam, gdzie trzeba ratować życie. Działania pomocowe Polskiej Misji Medycznej".
Na placu Bartosza Głowackiego w Tarnobrzegu do godz.18 trwa piknik charytatywny na leczenie i rehabilitację Pauliny - jednej z poszkodowanych w tragicznym wypadku w Egipcie.
"Chcemy, żeby wiedzieli, że świat o nich nie zapomniał"
W krakowskim maratonie 19 kwietnia cała ekipa pobiegnie dla Piotra. Ale pomóc mu może każdy.
Jak psuje się samochód, to otwieramy katalog i wybieramy nowe części. Ale jak „zepsuje” się noga, to katalogu z „nowymi nogami” nie ma. – Dlatego założyłem fundację – mówi Jasiek Mela.
Dzięki pomocy z Polski w Termanin w Syrii od kwietnia działa centrum ortopedyczne, które do końca roku przyjmie 300 kobiet i dzieci.