W hitlerowskich i stalinowskich więzieniach, obozach i łagrach ludzie nierzadko umierali dlatego, że ostatecznie tracili nadzieję i poczucie sensu życia.
Budowa posuwa się szybko. Obecny stan przedstawiciele Centrum Opatrzności Bożej określają jako stan surowy otwarty.
Mieszkańcy Wilanowa do Śródmieścia dojadą w niecałe pół godziny.
Ostatnie słowo nie należy do cierpienia i śmierci, ale do Boga, który doprowadzi swe stworzenie do doskonałości w królestwie Bożym.
Kult Opatrzności Bożej łączy ludzi różnych zawodów i z różnych stron Polski, którzy przybywają do budowanej w Warszawie świątyni.
Parafianie z małej parafii jaką jest Ziempniów na Ziemi Mieleckiej dziękując Bogu za plony przygotowali aż 5 wieńców.
O Panu Bogu, który zawsze patrzy dalej, nigdy się nie myli i z największego zła potrafi wyprowadzić dobro, opowiadają czciciele Opatrzności Bożej.