Chrześcijanie na Filipinach przez 21 dni nieustannie modlą się o uwolnienie ich ojczyzny od koronawirusa. Błagalna litania rozpoczęła się we wspomnienie Matki Bożej Szkaplerznej, a w jej centrum znajdują się szczególnie rodziny i młodzi ludzie, najbardziej dotknięci skutkami pandemii.
Litanię Loretańską i pieśni maryjne zaśpiewano po raz pierwszy podczas rejsu statkiem po Wiśle w Sandomierzu.
Złotoryjanie tym razem spotkali się na Litanię Loretańską między blokami na Podwalu.
Fundacja, którą założyła, będzie uczyć zapomnianych rzemiosł sakralnych oraz miłości do Róży duchownej, jak w Litanii Loretańskiej nazywana jest Matka Chrystusa. Dlatego swoją fundację nazwała „Rosa mystica”.
Z potrzeby serca i wielkiej miłości do Maryi w majowe wieczory spod krzyży podwórkowych i przydrożnych kapliczek coraz głośniej słychać Litanię Loretańską.
- Przychodzimy do Chrystusa i w zaciszu kaplicy prosimy o pokój, nawrócenie i łaskę wiary - mówi pani Teresa.
– Drogie siostry, to najważniejszy dzień w waszym życiu. Na wzór Matki Bożej mówicie „fiat”, czyli „niech mi się stanie” – mówił do zakonnic abp Sławoj Leszek Głódź.
Sztuka. Fundacja, którą założyła, będzie uczyć zapomnianych rzemiosł sakralnych oraz miłości do Róży duchownej, jak w Litanii Loretańskiej nazywana jest Matka Chrystusa. Dlatego swoją fundację nazwała „Rosa mystica”.
O zaproszeniu Lecha Wałęsy, modlitwach za internowanych, Facebooku i intencjach przesyłanych esemesem mówią matka przeorysza Magdalena i siostra Agnieszka, karmelitanki bose z Gdyni.
Jaka jest Maryja w wezwaniach Litanii Loretańskiej? Niezależna, radosna, oddana, cierpliwa, wierna... Kobieca. Tygodnik Powszechny, 11 maja 2008