Pod takim tytułem 22 sierpnia odbędzie się impreza folkowa. Będą dobra muzyka, śpiewy, tańce i smaczne tradycyjne jadło.
W Tarnobrzegu odbył się pierwszy kiermasz wielkanocny "Bartosz na Wielkanoc".
Nasz chleb... niepowszedni był chyba najbardziej rozchwytywanym towarem.
Kultura ludowa. Moda na to, co tradycyjne, polskie, nie ominęła również kuchni. I dobrze, bo nie mamy powodu do kompleksów. Okazuje się, że nasza kuchnia, nawet ta chłopska, mogła się poszczycić bogatym menu.
Przez dwa weekendowe dni lokalni rękodzielnicy i artyści prezentowali swoje prace na placu Bartosza Głowackiego.
Tarnobrzeskim rynkiem na dwa dni - 5 i 6 sierpnia - zawładną rękodzielnicy, rzemieślnicy, twórcy i artyści ludowi.
Obecni oraz byli uczniowie, rodzice, nauczyciele oraz wielu tarnobrzeżan niedzielne popołudnie spędziło na terenach zielonych Gimnazjum nr 1 im. Stanisława Jachowicza.
Ludzie. – Do Wilii wszyscy pościliśmy. Nawet gotującego się w garnku grochu nie można było spróbować, bo zęby by bolały. Tak nas straszono. Za cały posiłek musiała wystarczyć skibka chleba posypana cukrem i polana wodą – wspomina Hanna Rzeszut z Baranowa Sandomierskiego.
„Bardzo ładny skansen. Ale najbardziej podobała mi się w nim moja Bożenka…” – tak brzmi jeden z najzabawniejszych wpisów do księgi pamiątkowej kolbuszowskiego skansenu.
Kultura. „Bardzo ładny skansen. Ale najbardziej podobała mi się w nim moja Bożenka…” – tak brzmi jeden z najzabawniejszych wpisów do księgi pamiątkowej kolbuszowskiego skansenu.