Piętno wypalone przez komunistycznych propagandystów wciąż się nie zabliźniło. Ciągle słyszymy o tym, że żołnierze podziemia byli “kontrowersyjni”, a ich działalność niejednoznaczna. Komunistyczne kłamstwo zwycięża w zderzeniu z historyczną rzeczywistością.
Muzeum Armii Krajowej w niekonwencjonalny sposób zachęca do zwiedzania.
Należał do cichociemnych, choć na początku akcji nazywano ich ptaszkami lub zrzutkami. W nocy z 15 na 16 lutego 1941 r. miał miejsce pierwszy zrzut bohaterskich żołnierzy.
- Ks. Józef Waląg należał do pokolenia, które wiele wycierpiało w czasie II wojny światowej i w okresie stalinowskim - mówił ks. Andrzej Żebrowski podczas obchodów 19. rocznicy śmierci pruszczańskiego proboszcza.
Prezydent Bronisław Komorowski spotkał się we wtorek z przedstawicielami ostatnich żyjących cichociemnych. Ich wizyta w Pałacu Prezydenckim była związana z 70. rocznicą pierwszego skoku na terytorium okupowanej Polski.
Po wielogodzinnym locie z Wielkiej Brytanii nad Niemcami w nocy z 15 na 16 lutego 1941 r. pod Skoczowem na Śląsku Cieszyńskim wylądowało trzech polskich spadochroniarzy - pierwsi w okupowanej Polsce cichociemni. Pełniąc służbę w szeregach ZWZ-AK stali się elitą Polski Walczącej.
Cichociemni, Związek Walki Zbrojnej, Armia Krajowa, Kedyw, Polska Walcząca… Dziś to nazwy ledwo kojarzone z lekcji historii, a w rzeczywistości kryją one życie ludzi, dzięki którym mogę pisać ten artykuł…
JaNowy Teatr z parafii św. Macieja pokazał losy żołnierzy Henryka Flamego "Bartka", który do lutego 1947 r. stał na czele największego zgrupowania niepodległościowego na Śląsku Cieszyńskim.
Urodzeni i wychowani w II RP, zahartowani w niejednym boju, poddawani represjom przez obcych i swoich nigdy się nie poddali. To im Polacy zawdzięczają trwanie i ciągłość narodowej świadomości.
Bez względu na to, jakie będą rezultaty tzw. śledztwa smoleńskiego, bez względu na to, jakie jeszcze powstaną raporty na temat przyczyn katastrofy w Smoleńsku – wydaje się niezbędnie potrzebne, aby raporty te nie ograniczały się do wydarzeń jedynie z 10 kwietnia 2010 r. Nie można najbardziej nawet szczegółowo analizować katastrofy smoleńskiej w całkowitym oderwaniu od dotychczasowych relacji między Polską a Rosją