Około 300 razy interweniowała minionej doby straż pożarna w województwie śląskim. Wszystko na skutek burz i gwałtownych opadów, które nawiedziły wczoraj region.
50-letni pracownik kolei trafił dziś [23.06.2023] rano do szpitala po porażeniu piorunem na stacji kolejowej w Gierałtowicach w powiecie gliwickim – przekazali przedstawiciele policji i straży pożarnej. Mężczyzna był przytomny.
Dwie osoby zostały poparzone w wyniku wybuchu gazu na stacji paliw. Do zdarzenia doszło minionej nocy przy ul. Braci Mieroszewskich w Sosnowcu.
Śląskie liczy straty po froncie burzowym jaki od wczoraj przechodził przez region. Strażacy zanotowali ponad 300 interwencji. W niektórych budynkach uszkodzone zostały dachy.
W trzypiętrowym budynku mieszkalnym w katowickiej dzielnicy Szopienice doszło w piątek rano do wybuchu gazu. W wyniku eksplozji dom się zawalił.
3 osoby ranne, połamane drzewa, zerwane linie kolejowe i energetyczne i zniszczone budynki. To efekt ogromnej wichury, która tej nocy przeszła nad województwem śląskim.
Dwie osoby zginęły w pożarze, do którego doszło w niedzielę rano w bytomskiej dzielnicy Łagiewniki. Pożar miał miejsce na parterze budynku wielorodzinnego; nie było konieczności ewakuacji pozostałej części budynku.
Siedem osób trafiło do szpitala w sobotę wieczorem po wybuchu, który w sobotę wieczorem zniszczył część kamienicy w Siemianowicach Śląskich. Dwie osoby wyciągnięto spod gruzów, kolejne w chwili wypadku znajdowały się w różnych częściach budynku.
Gwałtowne burze przeszły wczoraj wieczorem nad regionem. Towarzyszył im silny wiatr i gradobicie. W niektórych miejscach kulki gradu miały 2cm średnicy.
Zalane posesje, piwnice i ulice oraz połamane drzewa. To krajobraz po wczorajszej burzy z gradem, jaka przeszła przez region.