Drewniana osada ze stajenką z żywymi zwierzętami oraz odtwarzające bożonarodzeniowe misterium przedstawienie – klerycy i członkowie wspólnoty Cenacolo zapowiadają jasełka, jakich tu jeszcze nie było.
Koło kościoła w Dębnie drugi rok z rzędu stanęła żywa szopka. Przed świętami odbył się też świąteczny kiermasz.
W uroczystość Objawienia Pańskiego głuszycki Orszak Trzech Króli zakończył się w "Żywym Betlejem". Tego dnia również bp Ignacy Dec odwiedził to miejsce, by osobiście zobaczyć największa żywą szopkę w Polsce.Zdjęcia: Mirosław Jarosz /Foto Gość
Kolejna odsłona żywej szopki wzniesionej w sąsiedztwie sanktuarium św. Barbary w Strumieniu przyciąga parafian i tłumy przyjezdnych.
Niewielka wspólnota zadziwia kolejnymi pomysłami duszpasterskimi, ale i motywacją miejscowej społeczności do działania.
Pierwszy raz uroczystości Bożego Narodzenia towarzyszyła żywa szopka, do której gospodarze wypożyczyli zwierzęta.
Wielu wrocławian nie wyobraża sobie świąt Bożego Narodzenia bez wizyty w "żywej szopce" w parafii ojców redemptorystów pw. NMP Matki Pocieszenia.
Najpierw była zakrojona na szeroką skalę akcja charytatywna, później zbudowano żywą szopkę. Wszystko po to, aby przeżyć prawdziwe Boże Narodzenie.
Franciszek z Asyżu jako pierwszy zaproponował połączenie jasełek z Mszą św., w obu dostrzegając żywą obecność Chrystusa.
By zwierzęta nie zdołały z niej uciec, konstrukcja musi być solidna.