Dotarli już do Jerozolimy, Maroka, na Nordkapp i Syberię. Teraz nie wiedzą, dokąd jadą – o kierunku zadecydują internauci.
4 sierpnia 2014 tuż po 7.00 21 rowerzystów grupy Niniwa Team wyruszyło w sześciotygodniową Wyprawę w Nieznane. Kierunek każdego dnia wyznaczają internauci w głosowaniu. Dzień wcześniej w Centrum Formacji NINIWA w Kokotku odbył się wieczór pożegnalny "hardkołowców".Zdjęcia: Szymon Zmarlicki /Foto Gość
Dotarli już do Jerozolimy, Maroka, na Nordkapp i Syberię. Teraz nie wiedzą, dokąd jadą - o kierunku ich podróży zadecydują internauci.
Wyprawa Niniwa Team. W ubiegłym roku był szpan: „Co robisz w wakacje? – Jadę rowerem na Syberię”. A teraz: „Dokąd jedziesz? – Nie wiem”. I może być jeszcze większe wyzwanie.
Tym razem nie wyznaczyli sobie żadnego celu. W swojej ósmej wyprawie rowerowej całkowicie zdają się na internautów. I jak zawsze na Pana Boga.
Rowerzyści, którzy chcą wziąć udział w sierpniowej „Wyprawie w Nieznane”, organizowanej przez NINIWA Team, przejdą test sił w nogach i głowie
„Po co kolejna wyprawa? Czy tylko po to, żeby jechać dalej w kolejne nowe, nieodkryte miejsca? Tak. Po to, żeby jechać dalej. Dalej we wzrastaniu w miłości...” – napisał we wstępie o. Tomasz Maniura OMI, organizator wyprawy.
Po 64 dniach i pokonaniu 8461 kilometrów NINIWA Team dotarła do celu wyprawy - do Małej Polski na Syberii.
Za rowerzystami z Kokotka na Syberię wyjechał autobus.
W intencji Rosji – rowerzyści NINIWA Team-u podejmują kolejne wyrzeczenie.