Gerard Cieślik. Zmarł bohater słynnej piosenki „Trzej przyjaciele z boiska”. Mały łącznik, ale wielki piłkarz spoczął na cmentarzu w swoim ukochanym Chorzowie.
Rankiem w Niedzielę Świętej Rodziny AD 2013 zakończył swą ziemską pielgrzymkę światowej sławy polski kompozytor i człowiek wielkiego serca, Wojciech Kilar. Zamiast minutami ciszy powinniśmy honorować pamięć o nim godzinami słuchania jego muzyki.
Stanisław Klejnas. – To był fenomenalny muzyk! No, bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że młodzi artyści od lat inspirują się grą i twórczością tego wiejskiego, prostego skrzypka? – zastanawia się Hanna Skrzydło.
Miałem 6 lat, gdy zmarł mój ojciec. Od tego momentu mama samotnie wychowywała piątkę dzieci. Wzięła na siebie obowiązki ojca i swoje – opowiada znany historyk prof. Jan Żaryn.
22 lata temu, 14 stycznia 1993 roku w czasie rejsu ze Świnoujścia do Ystad w Szwecji zatonął prom samochodowo-kolejowy "Jan Heweliusz". W tej największej powojennej morskiej tragedii, z udziałem polskiego statku, zginęło 55 osób. Uratowano zaledwie 9.
Sygnał nadawaczy Polskiego Radia popłynął wczesnym wieczorem 1 lutego 1925 r.: „Tu próbna stacja radionadawcza Polskiego Towarzystwa Radiotechnicznego, fala 385 metrów!” – mówił z wielką emocją Roman Rudniewski, szef stacji. To wielkie wydarzenie odnotowała Polska Agencja Telegraficzna, której informacje niebawem zaczęły wypełniać codzienne wiadomości radiowe
Gdy Antonina Żabińska grała na fortepianie utwory Offenbacha, ukrywający się w piwnicach willi dyrektora ogrodu zoologicznego Żydzi wiedzieli, że zbliżają się hitlerowcy.
Ciasne piwnice rozświetla delikatne niebieskie światło. Na ścianach fotografie Żydów, którzy spędzili tu dni, czasem tygodnie, a nawet miesiące, ratowani przed hitlerowcami przez Jana i Antoninę Żabińskich.
W całej Polsce można było wesprzeć Fundację Dzieło Nowego Tysiąclecia. Ale stypendium to nie tylko pieniądze. To wyjątkowa wspólnota.
75 lat temu Niemcy otworzyli most nad ul. Chłodną - symbol zniewolenia Żydów. Nazywano go Ponte dei Sospiri, czyli Most Westchnień, bo mieszkańcy getta z utęsknieniem spoglądali z niego na "wolną" Warszawę.