Wyruszył z progu własnego domu w Lublinie. Do celu dotarł po czterech miesiącach pielgrzymowania. Doszedł aż "na krańce" ziemi, tak jak średniowieczni pielgrzymi - do Cape Finisterre.
O rozpoczęciu Roku Świętego Jakuba w Kościele powszechnym i jego obchodach w archidiecezji gdańskiej mówi ks. dr Adam Jeszka, kapelan Pomorskiej Drogi św. Jakuba.
Gdy wyruszał w drogę, był podróżnikiem, wędrowcem mającym samotnie zmierzyć się ze szlakiem. Jak przyznaje jednak, z każdym przebytym kilometrem coraz bardziej staje się pielgrzymem.
– Nie wiem, jak to jest, ale gdy człowiek czegoś potrzebuje, znajdzie to na drodze – mówi o Camino Dariusz Brosig. Jego trwało 15 miesięcy, przeszedł dokładnie 9628 km.
15 października, po miesięcznej wędrówce szklakiem św. Jakuba, bielawianie wrócili do domów.
W niedzielę w południe w bazylice św. Jakuba i św. Agnieszki w Nysie zostaną otwarte Drzwi Święte.
Przystanek w Tolkmicku jest jednym z ostatnich na trasie Flisu św. Jakuba.
Pielgrzymka patriotyczna na miejsce kaźni żołnierzy NSZ na Polanie Śmierci w lesie k. Barutu.
Będzie można zobaczyć nową albergę i poczęstować się hiszpańską paellą.