„Ten płód należy usunąć, inaczej pani tego nie przeżyje. Jeśli pani to dziecko urodzi, to i tak będzie chore. Decyzję należy szybko podjąć” – słowa lekarza musiały być ciosem dla kobiety.
Tamtej nocy zapłonął nie tylko budynek stajni, ale i całe życie mieszkańców Karolewka. Dwa miesiące po pożarze ludzie i zwierzęta podnoszą się z tragedii, której symbolem stała się mała klacz.
– Miłość nas tu wszystkich zgromadziła. Miłość szczególna, która słowa o miłości bliźniego zamienia w czyn poprzez wolontariat. To miłość miłosierna – mówiła Lidia Jazgar podczas gali plebiscytu na Miłosiernego Samarytanina Roku 2012.
Kornel wiedział, że przeżyć może tylko wtedy, gdy nie będzie więcej pił. Dla Doroty życie alkoholików było niezbadanym lądem. Ich dwa światy połączyły się podczas pielgrzymki do Lourdes. Od tamtego momentu cieszą się sobą i wiedzą, jak ważna jest w ich codzienności wiara i właściwe rozpoznanie Bożej łaski.
Po 29 czerwca, gdy ogłosiła, że 20-letni Kamil, który miał oparzone 95 proc. powierzchni ciała, czuje się dobrze, jakby zapadła się pod ziemię. – Rzuciłam wtedy tylko hasło ku pokrzepieniu serc – mówi dwa miesiące później dr hab. n. med. Anna Chrapusta.
Lekarze w Bytomiu przeprowadzają operacje przepukliny oponowo-rdzeniowej u maleństw w łonie matki. Ich pacjenci ważą tyle co torebka cukru – 1 kilogram. W Europie tylko w Polsce i Hiszpanii tak ratuje się dzieci z tą wadą.
W auli Jana Pawła II w Gdańsku jako przygotowanie do czerwcowego Marszu dla Życia i Rodziny oraz Festiwalu dla Życia świętowano Narodowy Dzień Świętości Życia w archidiecezji gdańskiej.
O Brygidzie Mazgaj mówią, że to swoszowicka Matka Teresa. Tam, gdzie inni rozkładają bezradnie ręce, ona idzie i przekonuje, że spróbuje jeszcze coś zrobić, bo Jezus jej pomoże. I pomaga, a ona ufa Mu bezgranicznie.