Ewangelie nie przekazały o nich żadnej wiadomości. Jednak życiowe doświadczenie podpowiada, że musieli być w jakiś sposób wyjątkowi
"Istnieją trzy rzeczy, bracia, na których stoi wiara, wspiera się pobożność i trwa cnota. Są to: modlitwa, post i uczynki miłosierdzia."
Dzisiejsze wspomnienie, choć dotyczy postaci niezwykle odległej od nas w czasie, jest także w sposób zaskakujący aktualne.
O dzisiejszym patronie można mówić dużo i długo, ale my mamy tylko 4 minuty.
Mamy jeszcze czas. Jeszcze zdążymy zrobić nie tylko rzeczy pilne, ale także te naprawdę ważne.
Czytając o dzisiejszym patronie, przypomniałem sobie słowa, które w czasie homilii wypowiedział ks. abp Grzegorz Ryś.
Dzisiejszy patron to postać ze wszech miar wielkoformatowa. I nie chodzi tylko o to, że pochodząca z możnego rodu patrycjuszowskiego i to w czasach, gdy Cesarstwo Rzymskie wciąż jeszcze miało coś do powiedzenia w Europie.
Czego może nauczyć nas dzisiaj syn zwykłego kowala z Podegrodzia koło Starego Sącza, urodzony według zapisów "w chłopskim domu 18 maja 1631 roku"?
Wiele o człowieku mówią jego oczy. I gdyby mogli tylko państwo zobaczyć zdjęcie dzisiejszej patronki, to wszystkie słowa na temat jej życia byłyby zbędne.
Maryja, Józef i Dzieciątko. Ten wariant Świętej Rodziny znamy doskonale. Co jednak z innymi krewnymi Jezusa?