Duma aż po zdarte gardła
– Na takie mistrzostwa czekałem wiele lat. Niektórzy mówią, że zwłaszcza w ostatnim meczu z Ukrainą mogło być lepiej. Maruderów wysłałbym na Księżyc. Po wtorkowym meczu kilka razy śpiewałem hymn narodowy, za każdym razem nieco fałszując ze wzruszenia – mówi Marek Gawroński spod Skierniewic.