Dziesiątki wolontariuszy, wśród nich ludzie znani w lokalnych środowiskach - artyści i samorządowcy - uczestniczą w kwestach, zorganizowanych w niedzielę na cmentarzach wielu miast woj. śląskiego. Najstarsza śląska kwesta ma już 18-letnią tradycję.
Na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu odbył się pochówek dzieci utraconych, których rodzice nie odebrali ze szpitala. Była to uroczystość smutna, ale jednak przepełniona wielką nadzieją i wiarą w życie wieczne.
Na Cmentarzu Komunalnym w Koszalinie 50 osób podążyło za urną ze spopielonymi szczątkami dzieci utraconych. Pochowano prochy 105 dzieci.
Dzięki nim - kwestującym stojącym z puszkami - został uratowany najstarszy tarnobrzeski cmentarz.
– To postać stosunkowo mało znana – przyznaje dr Krzysztof Gurba, jeden z organizatorów pierwszego rajdu. – Nasz wyjazd był odkrywaniem świętego, który okazał się człowiekiem czynu, doskonałym patronem dla ludzi XXI wieku.
Podajemy godziny nabożeństw na cmentarzach, które odbędą się w Uroczystość Wszystkich Świętych w głównych miejscowościach w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.
Święty sprawił, że ryby podpłynęły do brzegu i wystawiły pyszczki. Proboszcz poszedł za przykładem patrona i również stanął na molo. Skutek jednak nie wszystkim się spodobał.
W wiekowych murach rychwałdzkiego sanktuarium urny pojawiły się po raz pierwszy. I choć były nowością, nie wzbudzały szczególnej sensacji.
Na dziedzickim cmentarzu nie brak dowodów dramatycznej przeszłości i tragicznych doświadczeń, jakie spotykały tutejszych mieszkańców, a także ich duszpasterzy.
W roku jubileuszu 1050. rocznicy Chrztu Polski Akcja Katolicka pielgrzymowała do jego źródeł.