Matka Boża ukazała się w Licheniu w 1850 roku, a więc cztery lata po objawieniach w La Salette, a osiem lat przed Lourdes. Zapewne gdyby Licheń znajdował się we Francji, zdobyłby ogromną sławę. Władze państw zaborczych zrobiły jednak wszystko by tak się nie stało. I teraz do Lourdes pielgrzymują tłumy ludzi z całego świata, a o Licheniu poza Polską mało kto słyszał.
Goryli górskich nie znajdziemy w żadnym ogrodzie zoologicznym na świecie. Żyją tylko na wolności i jak magnes przyciągają do Afryki turystów z całego świata.
Czasem marudzą: „A po co to tak, takich plam to nawet nie widać” – opowiada Irena Kuczera. – A ja im zdecydowanie: jest niedziela i obrus ma być śnieżnobiały. Jaki masz porządek dokoła, taki jesteś w środku.
O potrzebie modlitwy w intencji Ojczyzny, obrony wartości chrześcijańskich i dawania - na wzór Maryi - świadectwa zaufania Bogu - mówili między innymi biskupi w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Pieszo do Miedniewic. Marianna, Teresa, Małgorzata i Karol już nieraz byli w domu Świętej Rodziny. Siedząc przy stole, obserwowali gesty Pani domu, Jej ciepłe słowa, spojrzenia, a nawet kapcie, w których siedziała przy stole.
Mariusz DODANE13.08.2010 07:04
WitamMam nadzieje że dobrze trafiłem i ,że zostanie mi udzielona odpowiedź jakiej oczekuje,czyli sensowna i nieznieważająca.Na wstępie chciałbym zaznaczyć zę jestem człowiekiem małej wiary ,dokładniej mówiąc człowiekiem który otrzymał sakramenty św. a w późniejszym czasia zaczoł wątpić w kościół oraz Boga.Obecnie jestem 21 latkiem ,wychowanym w katolickiej rozinie przez bardzo pobożnego ojca i matkę.Będąc młodym nie interesowała mnie wiara nie zadawałem jej pytań, Kościół był dla mnie... »
Kult św. Rocha. – Co roku przyjeżdżam do Lutkówki na odpust św. Rocha, bo dzięki niemu odzyskałam sprawność w nogach. Ciągle przepraszam go też za moje zachowanie podczas naszego pierwszego spotkania. Wówczas nawtykałam mu, że – zamiast upraszać łaski – siedzi sobie na obrazie jak malowana lala i pokazuje nogi – mówi Maria Zawilska z Warszawy.
Ratyzbona, 12 września 2006 r.
– Ubiegłoroczni maturzyści twierdzą, że „jeśli ktoś pójdzie na pielgrzymkę, to maturę na pewno zda” – mówi Kamila Matjasik.