Nie tylko czubek mojego nosa
Jaka szkoda, że nie mogę otworzyć okna. Tylko widzę, jak obie coś wykrzykują, jak Jadzia wyciąga rękę do tamtej dziewczyny, jak wreszcie powoli, powoli wracają do kościoła i po chwili wchodzą do środka. Możliwe, że nigdy nie dowiem się, co tak zabolało jedną i jakich argumentów użyła duga, że nakłoniła ją do powrotu. A może to wcale nie chodziło o argumenty, tylko o fakt, że komuś zależy. Muszę to sobie zapamiętać i okazać mojej rodzinie więcej czułośc