– Zawsze czułem, że mam w sobie coś z wikinga – mówi Marcin, który przyszedł obejrzeć wystawę w elbląskim Muzeum Historyczno- -Archeologicznym.
Kolejny raz w czasie wakacji elbląską Wyspą Spichrzów zawładnęli nordyccy wojownicy.
– Zawsze czułem, że mam w sobie coś z wikinga – mówi Marcin, który przyszedł obejrzeć wystawę w elbląskim Muzeum Historyczno-Archeologicznym.
To byłoby jedyne takie miejsce w Polsce.
Przeciąganie liny, rzut kamieniem, wypychanie z koła oraz gry planszowe, a do tego wszystkiego piwo... tak odprężali się wikingowie kiedy nie podbijali świata.
Około 200 odtwórców historycznych uczestniczy w festiwalu wikingów z Truso, który odbywa się na elbląskiej Wyspie Spichrzów.Zdjęcia: Łukasz Sianożęcki
Tylko tutaj zakosztujesz życia jak sprzed 1100 lat.
Tuż przy elbląskiej starówce już ósmy rok z rzędu swój obóz rozbili średniowieczni wojowie z północy.Zdjęcia: Łukasz Sianożęcki /Foto Gość
Historię świątyni przybliża ks. Andrzej Kilanowski, proboszcz parafii św. Jerzego w Elblągu.
Ten miecz leżał w ziemi ponad 1500 lat. Do kogo należał? Tego starają się dowiedzieć archeolodzy.