Łzy, rozpacz, strzępy nadziei, pielęgniarka trzymająca świecę, mama próbująca dodać mi otuchy, choć sama płakała…
Chrześcijanie czczą dwa patyki, na których wisi strzęp ciała. A buddyści wielbią boginię miłości Kwan, która stoi na rozstaju dróg.
Premier Francji potwierdza, że spodziewa się kolejnych, jeszcze gorszych ataków. A Le Parisien zapowiada: Teraz będzie wojna! Rozszarpiemy islamistów na strzępy.
Ciała rozerwane na strzępy, zwłoki pośród ruin. Rozstrzelani leżą rządkiem w rowie, martwy chłopczyk spogląda niewidzącymi oczyma w niebo. Krew, krew, krew. Zgroza.
Przez lata raczej straszył strzępami odpadającego tynku, ale teraz ten jeden z cenniejszych obiektów naszej diecezji odzyskuje dawno niewidzianą świetność.
Faworyzowany przez ojca miłośnik amerykańskiej koszykówki, wykształcony w Szwajcarii – to strzępy informacji o nowym wodzu Korei Północnej Kim Dzong Unie. To on został następcą swego ojca Kim Dzon Ila.
Poniemiecki basen przy ul. Źródlanej w Zielonej Górze to dziś ruina. W brudnej wodzie pływają strzępy kanap. - Ale to będzie urokliwe miejsce. Odbudujemy małymi kroczkami - zapowiada ks. Jan Romaniuk.
Czasem zostają po nich strzępy notatek, jakiś sweter lub szalik, fotel powycierany na łokciach, zdjęcie z twarzą bez rumieńca, obrączka… Zmarli wcale nie odchodzą. Oni tylko „wymykają się naszym oczom”.
Pozostał po nich cmentarz, kilka zrekonstruowanych budynków i strzępy opowieści. W mieście nadal czuć ich obecność: z głośników sączy się muzyka klezmerska, a na Małym Rynku można kupić portret Żyda z pieniążkiem. Na szczęście.
Trzeba być geniuszem, by ze strzępów rozmów wyrywanych z barwnego tanecznego kłębowiska ułożyć taki dramat jak „Wesele” – w którym naród zobaczy siebie jak w zwierciadle. I będzie się w nim przeglądać przez kolejne dziesiątki lat.