Pięć osób zginęło w czwartek w nalocie izraelskim na miasto Rafah w Strefie Gazy - informują źródła palestyńskie. Atak był odwetem za serię czwartkowych zamachów, do których doszło w pobliżu Ejlatu nad granicą z Egiptem. W zamachach zginęło siedem osób.
Egipt i ZEA są skłonne do udziału w powojennym systemie bezpieczeństwa w Strefie Gazy
Czterech Palestyńczyków zostało rannych w nocy z poniedziałku na wtorek podczas nalotu izraelskich sił powietrznych na Strefę Gazy - poinformowały źródła palestyńskie.
Izraelskie lotnictwo dokonało w niedzielę przed świtem dwóch nalotów na Strefę Gazy. Celem ataku były tunele na granicy z Egiptem w odwecie za kolejną palestyńską rakietę wystrzeloną na południową część Izraela-poinformował rzecznik prasowy armii izraelskiej.
Po zakończeniu wycofaniu się izraelskiego wojska ze Strefy Gazy tłumy Palestyńczyków zaczęły burzyć i demolować synagogi w byłych żydowskich osiedlach.
Palestyna. W izraelskich nalotach na Strefę Gazy zginęło od 27 do 29 grudnia 307 osób, z czego aż 51 to cywile.
Mieszkańcy Strefy Gazy żyją na granicy wytrzymałości, sytuacja humanitarna w tym regionie jest coraz bardziej dramatyczna - mówi ks. Manuel Musallam.
Lotnictwo izraelskie zrzuciło w czwartek w Strefie Gazy tysiące ulotek, które ostrzegają ludność palestyńską, aby nie zbliżała się pod groźbą ostrzału na mniej niż 300 metrów do granicy.
Lotnictwo izraelskie dokonało w piątek wieczorem ataku rakietowego na nieczynne lotnisko w pobliżu miasta Rafah, na południu Strefy Gazy raniąc 11 osób, w tym 2 ciężko - poinformowały władze Autonomii Palestyńskiej.