Katolicki przeciwnik polityczny
W tych wyborach wielu katolików głosowało lub zagłosuje inaczej niż ja. Większości nie znam i niewiele mogę o nich powiedzieć. Jednak są między nimi tacy, którzy należą do grona moich bliższych lub dalszych znajomych. Wiem, że się modlą, prowadzą pogłębione życie duchowe, starają się żyć w przyjaźni z Bogiem, akceptują nauczanie Kościoła. A jednak z jakiegoś względu popierają kandydatów, których ja bym nie poparł. Czy z tego powodu mam prawo ich potępić?