Jasne spichlerze i mrok splątanych lessowych wąwozów. Lśniące w słońcu pastelowe perły renesansu i wiosna wybuchająca w rozlewiskach Wisły. Wielobarwny Kazimierz przyciąga jak magnes…
Zostawiła tam na pewno swoje dzieciństwo, ale nie kulturę i tradycje. Z powodzeniem przekazuje je młodemu pokoleniu, a jest co przekazywać.
Wiekowe drzewa i kwitnące krzewy wiosną otacza dywan zawilców wyścielających bielą cały stok, od pałacu w górę. A na szczycie wzgórza majestatycznie stoi niezwykły kościół z czerwonej cegły, kryjący w sobie nie tylko bogactwo historycznych zdarzeń, ale przede wszystkim kalejdoskop ludzkich uczuć i dramatów.
Parafia przy ul. Sosnowej w Żychlinie nieopodal Konina ma patronów z dalekiego kraju: Najświętszą Maryję Pannę z Guadalupe i św. Jana Diego. Parafii pod takim wezwaniem jest w Polsce zaledwie kilka, stąd ciekawość, dlaczego w Żychlinie właśnie takie wezwanie parafii zostało wybrane i jak bardzo wierni czują się związani z patronami z Meksyku
Obecnie młode pokolenie Polaków nie jest o tych wydarzeniach informowane, gdyż nie pozwala na to tzw. poprawność polityczna. Prawdy historycznej zamazywać nie wolno, albowiem „historia jest nauczycielką życia”.
Zwyczajem zwanym kozą pożegnano we wtorek karnawał w Inowrocławiu (Kujawsko-Pomorskie). Dwa barwne i hałaśliwe orszaki przebierańców przeszły ulicami miasta, odwiedzając prezydenta grodu, domostwa, sklepy i kluby.
Wiwaty, oracyjki, instrumentale, pieśni kolędnicze i wiersze polskich poetów składają się na najnowsze dzieło Kai i Janusza Prusinowskich, którzy grają na ludowych instrumentach i śpiewają „po dawnemu”.
W parafii św. Katarzyny w Rzeczycy kolędy, pieśni religijne i własne utwory zaśpiewała Hanka Wójciak.
„Dzieci Boże, dzieci moje” – mówił do wiernych młody bp Stefan Wyszyński, gdy obejmował katedrę lubelską. Od tamtej chwili mija 70 lat. To jedna z okazji do wydania niecodziennego kalendarza poświęconego lubelskim czasom kardynała.
Wiwaty, oracyjki, instrumentale, pieśni kolędnicze i wiersze polskich poetów składają się na najnowsze dzieło Kai i Janusza Prusinowskich, którzy graja na ludowych instrumentach i śpiewają "po dawnemu".