Upamiętnienie wydarzeń sprzed pół wieku przywróciło pamięć o poszczególnych ofiarach masakry. Szczególny nacisk położono na opowieść o historiach życia zamordowanych stoczniowców, robotników czy uczniów trójmiejskich szkół.
Stanisław Kociołek został prawomocnie uniewinniony w sprawie masakry robotników w Gdyni podczas Grudnia '70. Dwaj byli żołnierze zawodowi zostali w tej sprawie skazani na kary w zawieszeniu.
Kościół w grudniu 1970 r. nie miał wielu możliwości reagowania na masakrę robotników na Wybrzeżu. Zabrał głos w obronie praw narodu, wezwał do modlitwy za ofiary i wsparł materialnie poszkodowanych.
Stronnicy demokratycznej partii Jabłoko w sobotę zebrali się przy Kamieniu Sołowieckim na Placu Łubiańskim w Moskwie, aby uczcić pamięć ofiar masakry robotników w Nowoczerkasku, na południu Rosji, w 1962 roku.
Zdaniem Edwarda Z., byłego oficera wojska, który w środę zeznawał jako świadek w procesie oskarżonych o sprawstwo kierownicze masakry robotników w grudniu 1970, śmiertelne strzały w tłum padły z broni milicjantów.
Z powodu śmierci ławnika od nowa zacznie się proces m.in. gen. Wojciecha Jaruzelskiego i Stanisława Kociołka, oskarżonych o "sprawstwo kierownicze" masakry robotników na Wybrzeżu w 1970 r. Uczestnicy procesu nie kryją zawodu.
Kościół pw. NSPJ w Gdyni to miejsce wpisane w ostatnie 70 lat historii miasta. Posługiwał tu ks. Hilary Jastak, niezłomny gdyński kapłan, a wewnątrz znajdują się pamiątki po masakrze robotników w grudniu 1970 roku.
Sąd Apelacyjny w Warszawie w drugiej instancji ponownie uniewinnił wicepremiera Stanisława Kociołka od zarzutu „sprawstwa kierowniczego” masakry robotników w grudniu 1970 r. Ostatni oskarżony przez III RP dygnitarz PRL uniknął nawet symbolicznej odpowiedzialności prawnej.
W połowie lipca prawdopodobnie rozpocznie się przed warszawskim sądem okręgowym ponowny proces m.in. gen. Wojciecha Jaruzelskiego, oskarżonego o "sprawstwo kierownicze" masakry robotników na Wybrzeżu w 1970 r. Sprawa toczy się już ponad 10 lat.
Stan zdrowia gen. Wojciecha Jaruzelskiego nie pozwala na sądzenie go za wprowadzenie w Polsce w 1981 r. stanu wojennego oraz w sprawie masakry robotników Wybrzeża w grudniu 1970 r. - uznali biegli po zbadaniu 90-letniego podsądnego.