11 czerwca - tę datę neoprezbiterzy zapamiętają na zawsze. Okoliczności też.
Trzysta pięćdziesiąt osób ma utrzymać cztery kościoły – nie ma szansy – po ludzku.
Od 18 sierpnia za każdym razem, gdy spojrzą w stronę swego kościoła, nie mogą uwierzyć, że to prawda: świątnia ma odnowioną elewację.