Może broda już nie taka długa, ale Boży błysk w oczach wciąż pali się bardzo wyraźnie. O. Piotr Kwoczała OFM od wielu lat wciela się w postać świętego Mikołaja biskupa. Mimo ciężkiej choroby wciąż wychodzi do dzieci.
Wieloletni kapelan wrocławskich hospicjów umarł 21 stycznia w Dolnośląskim Centrum Onkologii. Zmagał się od lat z chorobą nowotworową. Miał 63 lata.
Pochodził ze Zdzieszowic. W zakonie przeżył 42 lata.
"Zastanawiałem się, czy jako ksiądz katolicki temu podołam" - powiedział o. Piotr Kwoczała OFM, kiedy zdiagnozowano u niego nieuleczalną chorobę. Franciszkanin odszedł do Pana 21 stycznia.
Franciszkanie z Karłowic i wrocławianie modlili się na Mszy Świętej żałobnej w intencji śp. o. Piotra Kwoczały OFM, w przeddzień jego pogrzebu.
Poznaliśmy się w szpitalu onkologicznym podczas chemioterapii. I od tamtej chwili o. Piotr Kwoczała OFM mógł umrzeć na nowotwór praktycznie każdego dnia. Mimo tej prostej diagnozy, jego śmierć po ponad 3 latach mnie uderzyła.
Po wyczerpującej walce z chorobą nowotworową 21 stycznia zmarł o. Piotr Kwoczała OFM, wieloletni kapelan wrocławskich hospicjów. Miał 63 lata.
Wspominamy tych, którzy w ostatnich 12 miesiącach zakończyli swoją ziemską pielgrzymkę do Domu Ojca, a o których pisaliśmy w "Gościu Wrocławskim".