Szukając sensu i celu istnienia Kościoła, pewnie należałoby się skoncentrować na jednym – zbawieniu dusz.
Całą noc żeśmy łowili, ale nic żeśmy nie ułowili – mówi św. Piotr.
Skoro prowadzi Duch Święty, jak można wyznaczać Mu szlaki, etapy, stopnie?
Chociaż obecnie współpracuję z najlepszymi na świecie firmami zajmującymi się zarządzaniem (np. McKinsey & Company czy Malik), po raz pierwszy z zarządzeniem strategicznym spotkałem się w Kościele.
Kościół jest ogromny i jeśli nie będzie dobrze zarządzany, stanie się bezkształtną masą.
Temat jest trudny, ale aż do bólu ważny. Do napisana tego tekstu skłoniła mnie kolejna afera nagłaśniana przez media. Dotyczyła siostry zarządzającej placówką wychowawczą dla dzieci i zakończona wyrokiem sądowym.
To jest temat, który mnie pali (czyli jest dość palący).