„To ile się należy za ten ślub?" - pyta chłopak. „Zależy na ile cenisz swoją przyszłą żonę" - odpowiada żartobliwie duchowny. Chłopakowi nie jest do śmiechu. Narzeczona patrzy na niego wyczekująco.
Elżbieta gorszyła otoczenie. Gdy jej mąż, landgraf Ludwik, wracał do zamku, rzucałamu się na szyję i całowała w usta. Wielokrotnie! Przy ludziach!
Ojciec Sylwester rozdaje „oscary”, „nawrócona wiedźma” mówi o czystości, a Pan Bóg przybija „pieczątki”. Pod koniec wakacji młodzi z całej Polski ciągną do Niepokalanowa.
Pan Artur przesuwa prawą rękę, jakby kreślił w powietrzu zamaszysty łuk, a potem przy twarzy zatacza dłonią okrąg, który oznacza Boga... Właśnie powiedział: „Szczęść Boże”.
Z ks. Jerzym mam pewną umowę. Jeśli umrę pierwsza, to odprawi mój pogrzeb i dopilnuje, by na pomniku zostało napisane: „Najlepsza kapciarka świata”...
Wspólnota Woda Życia płynie już blisko dwadzieścia lat. I dobrze wiosłuje: wprost do Pana. I do ludzi.
O chodzeniu na randki, rodzinnym kalendarzu i najgorszym pytaniu dla mężczyzny w rozmowie z Katarzyną i Michałem Jurkiewiczami, diecezjalnymi doradcami życia rodzinnego.
Ruch Czystych Serc. Z okresu nauki w gimnazjum Magda pamięta swoje 13-letnie koleżanki, które z niewiele starszymi od siebie kolegami podejmowały współżycie seksualne. Ona jednak nigdy nie uległa modzie „miłości na próbę”.
– Nie trzeba obdarowywać, ale pokazać, że można żyć inaczej. Prawdziwa bieda nigdy się nie pokaże, jest dumna. Tam trzeba iść. Potrzeba dużo taktu i miłości, żeby jej poradzić – mówi Grażyna Kurzeja.