Rankiem uczestnicy 9. Diecezjalnej Pielgrzymi Rowerowej dotarli na Jasną Górę. W samo południe modlili się podczas Mszy św. w Kaplicy Cudownego Obrazu.
Choć to środek wakacji, każdy dzień spędzony na niej przynosi wiele ciekawych lekcji. Trudno o lepszą szkołę życia duchowego i po prostu ludzkiego, niż piesza pielgrzymka do Częstochowy.
W Skrzatuszu odbywa się Odpust Diecezjalny z dziękczynieniem za 50-lecie diecezji.
Bywa, że pielgrzymka to nie tylko sprawa duchowa, ale także… sercowa. Dla Michała Stachurskiego, porządkowego słupskiej „Piąteczki”, bez wątpienia.
To największa grupa modlitewna w diecezji. Trudno oszacować nie tylko liczbę jej członków i zdrowasiek, które odmawiają. Niezmierzone jest też dobro, jakie dzięki temu powstaje.
W rekolekcjach różańcowych w Ostrowcu k. Wałcza w dniach 21-23 marca wzięło udział ponad 30 osób. Jednym z punktów programu była pielgrzymka do Skrzatusza.Zdjęcia: ks. Wojciech Parfianowicz /GN
50 mężczyzn przeszło Drogą Krzyżową z Żydowa na Górę Polanowską.
– Każdy, kto chce spotkać Boga, musi nauczyć się czekać. To czekanie nazywa się też modlitwą. Chodzi o to, abyśmy na chwilę przed Nim znieruchomieli – powiedział bp Edward Dajczak 18 września do uczestników uroczystości w Skrzatuszu.
Diecezjanie powieźli na rowerach dziękczynienia i prośby do tronu Królowej Polski.