Jest ciężko, coraz ciężej...
Pomoc Ukrainie. – Moich parafian nie stać na najbardziej podstawowe produkty. Wchodzą do sklepu, pytają o kilogram cukru, po czym dziękują ekspedientce za informację i wychodzą z pustymi rękami. Takie sceny to codzienność – mówi ks. Jan Wójcik.