Nie używajmy słowa „nadużycia” do mówienia o wykorzystywaniu seksualnym
Mówi się np. o nadużyciu władzy, jednak inaczej sprawa ma się z tzw. „nadużyciem seksualnym”, ponieważ i NADużywanie, i używanie ludzi do celów seksualnych, jest złe i uprzedmiotawiające” – mówi Agata Kulczycka, psychoterapeutka z Fundacji Składak. W rozmowie z KAI uwrażliwia na język używany do opisu tematów związanych z wykorzystywaniem seksualnym.