Pielgrzymka. Duzi i mali, młodzi i starsi, wyczynowcy i amatorzy wspólnie przekręcili ponad 50-kilometrową trasę rowerowego rajdu. Z trzech stron diecezji obrali jeden cel: radomyskie sanktuarium.
Bez nich pątnicza wędrówka nie byłaby taka sama, a przecież nie pokonują pieszo ani jednego metra trasy. Cud? Rekolekcje w drodze są pełne takich cudów.
Wakacje. Zmęczeni całoroczną pracą pragniemy odpocząć. Można wyjechać na drogą wycieczkę za granicę albo nudzić się na kanapie przed telewizorem lub komputerem. Ale można też wziąć rower albo kijki nordic walking i za darmo odkryć zabytki Trójmiasta i piękno Kaszub.
Nowa parafia. Ludzie siedzą w kaplicy podczas Mszy św. na ławkach z Sądu Rejonowego w Lublinie, ale nie czują się jak na Sądzie Ostatecznym.
Upalne lato najlepiej spędzać nad wodą. Choćby nad Wisłą, która powoli odzyskuje swoje turystyczne znaczenie. A czasami staje się też niebanalną alternatywą dla transportu ulicznego.
Wyruszyli! Po raz trzeci rowerzyści z całej diecezji obrali kierunek na Częstochowę. Spod koszalińskiej katedry wystartowała jedna z czterech grup diecezjalnej pielgrzymki na Jasną Górę.
Kraina cudowna, nieznana i prawie nieodkryta. Bogata w piękne krajobrazy i nieco odludna. Unikatowe na skalę światową flora i fauna. Kto tu raz trafi, będzie wracał zawsze.
Szlak Via Regia, groby ostatnich Piastów oraz relikwie Krzyża Świętego – to wszystko można zobaczyć w kilka godzin. Wystarczy wybrać się z rodziną na wypad za miasto w niedzielę, świętując jej świąteczny charakter.
Wakacyjna przygoda na Małej Panwi okazała się trafioną propozycją diecezjalnego duszpasterstwa młodzieży.
Na pielgrzymce Ewangelie czyta się w ludziach. Tych mijanych na drodze, w każdej z parafii, do której zawiodą ich kręte rowerowe ścieżki.