W eleganckiej restauracji, albo w salce katechetycznej, przy orkiestrze, magnetofonie albo z wodzirejem – katolicy balują w karnawale bez względu na wiek i status społeczny.
Przed 15 laty było ich w Polsce kilku. Dziś, tych sprawdzonych, jest ponad stu. Wodzireje są potrzebni do prowadzenia wesel, studniówek, prymicji, bali branżowych, a nawet - jak żartują - styp.
Skoro przełamali lęk i świadczą o Bogu na ulicach Słupska, to i na parkiecie nie zawiodą. – Na taniec trzeba się otworzyć, a większość z obecnych doświadczyła tego, wstępując do wspólnot – uważa Anna Borowiec.
– Nie pić dużo to wielka rzecz. Ale nie pić wcale? Na to trzeba chłopa! – powtarza swoim duchowym podopiecznym ks. prał. Władysław Zązel.
Nie masz planów na sylwestra? A może w ostatnie dni starego roku wolisz wyciszyć się na rekolekcjach? Podajemy niniwowy rozkład jazdy!
Pamiętacie o tradycji zapalania świec adwentowych? W Mielcu pamiętają. O sylwestrze nie trzeba przypominać, ale zapraszamy na ten do Niskowej i Mszalnicy.
Ruch Szensztacki organizuje 25 maja w Zabrzu-Rokitnicy festyn rodzinny. Kowbojskie kapelusze mile widziane.
Tego jeszcze nie było. Po świdnickim rynku ciężko się było przemieszczać. Tyle ludzi przyszło pokazać, że rodzina jest dla nich najważniejsza.
Modlą się i bawią. Tak młodzi archidiecezji czekają na spotkanie z papieżem Franciszkiem.
W tym marszu przebyte kilometry są wprost proporcjonalne do zaangażowania w promocję trzeźwości.