Myślałam, że za chwilę wstanę, że pójdę i powiem, że czekam na Ciało Pana Jezusa. W tym momencie drzwi się otworzyły. Jezus do mnie przyszedł...
O losie dzieci zmarłych przed narodzeniem i pomocy rodzicom, którzy przeżyli poronienie, mówi ks. Wojciech Szychowski, psycholog i psychoterapeuta.
Jak dbałeś o głos, że nie zmienił się przez lata? – dopytuję Tadeusza po wysłuchaniu jego nowej płyty „Ziemia”, która ukazała się 44 lata po słynnym „Zegarmistrzu światła”. – Nie dbałem, nie owijałam szyi szaliczkiem, po prostu żyłem – mówi. Ich wspólnego życia z Jolą Majchrzak-Woźniak też nikt nie otulał żadnym szaliczkiem.
– Czekaliśmy na dziecko 14 lat – mówią Anna i Wojciech Gralińscy, właściciele gospodarstwa ogrodniczego z Opatówka koło Kalisza.
„Rola polityki rodzinnej w procesie zmian demograficznych w celu podzielenia się najlepszymi osiągnięciami Państw Członkowskich” – to tytuł dokumentu przygotowanego w Brukseli przez Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny na prośbę prezydencji węgierskiej.
Dzieci utracone. Naszym bohaterkom nie dane było przejść przez życie ze swoimi dziećmi. Po rozpaczy, bólu i żałobie po poronieniu dojrzały do tego, by opowiedzieć swą historię, choć nie bez trudu. Chcą pomóc innym, którzy byli, a może i będą w podobnej sytuacji.
Niepełnosprawność. Piotrek z powodu skrajnego wcześniactwa cierpi na mózgowe porażenie dziecięce. Dzięki wsparciu ludzi jest rehabilitowany, w pomoc włączyły się także organizacje diecezjalne. Ale tę największą niesie mu mama, Janina.
Podczas gdy wiele opustoszałych klasztorów w Europie Zachodniej zamienia się w hotele czy restauracje, benedyktyńskie opactwo Fontgombault w centralnej Francji przyjmuje kolejnych kandydatów. W dodatku otwiera swoje filie i przejmuje inne upadające klasztory.
Barczysty, serdeczny, z piorunującym uściskiem ręki, wita się ks. Kazimierz Tyberski, kapelan więzienny, kiedyś skoczek w oddziałach Czerwonych Beretów. Tygodnik Powszechny, 26 kwietnia 2009
Żeby spełnić marzenia, potrzebowali motyki, wideł i grabi. No i tłustego mleka z wieczornego oraz porannego udoju.