Święta bez dzielenia się opłatkiem, bez kolacji wigilijnej, bez choinki, prezentów i kolęd są niewyobrażalne dla polskich katolików, ale realne dla chrześcijan z wielu zakątków ziemi.
Kilkanaście metrów dywanu, kilka szkrabów stawiających małe kroczki między zabawkami, one i On. Bóg ukryty w pszennym opłatku na ołtarzu. Kto lepiej zrozumie?
W spotkaniu wziął udział biskup tarnowski Andrzej Jeż, który przewodniczył Mszy św., a po niej łamał się opłatkiem z osobami niepełnosprawnymi.
W budynku kurii diecezjalnej - najpierw na Eucharystii, a następnie w auli na wspólnym kolędowaniu i łamaniu się opłatkiem z bp. Piotrem Gregerem spotkali się doradcy życia rodzinnego, słuchacze Studium Teologii Rodziny i ich duszpasterze.
Gdzie dom, tam natchnienie... Niech popłynie ono od wigilijnego stołu i dzielenia się opłatkiem, od rodzinnych spotkań, od modlitwy w kościele i wspólnie śpiewanej kolędy.
Spotkanie świąteczne rozpoczęła Msza św., której w katedrze przewodniczył bp Marek Solarczyk. Na pl. Jagiellońskim, gdzie zorganizowano jarmark świąteczny, zgromadzeni przełamali się opłatkiem i złożyli sobie życzenia.
Medale olimpijskie, mistrzostw świata i europy, wiele zwycięstw na zawodach sportowych w różnych dyscyplinach. To był dobry rok dla polskiego sportu - mówili zgodnie goście "opłatka" sportowców.
Wszyscy łamią się opłatkiem, stawiają choinkę, prawie wszyscy wypatrują pierwszej gwiazdki. Do jednych przychodzi Dzieciątko, do innych św. Mikołaj albo Aniołek, a jeszcze inni czekają na Gwiazdora.
Spotkanie członków Stowarzyszenia Przyjaciół WSD „Hosianum”.