Roman Sękowski, autor pionierskiego „Herbarza szlachty śląskiej”, uważa, że dzieje regionu trzeba napisać na nowo, aby wyeliminować mity i uzupełnić braki.
Alina Koralewska jest zauroczona światem arabskim. Do wielu miejsc podróżowała sama. Aż trudno uwierzyć, że jest niewidoma.
Odsłonięta w miejscu spalonej kozielskiej synagogi tablica jest wezwaniem do zachowania pamięci o historii Żydów, ale i przestrogą.
– Ceramika jest piękną, ale mocno nieprzewidywalną dziedziną, nigdy nie wiadomo, czy w końcowym efekcie nasza praca nie zakończy się „piękną” katastrofą w postaci kupki gruzu – mówi Danuta Chmielowiec.
Kochała Kościół, siostry, świeckich, zgromadzenie, do którego wstąpiła w wieku 14 lat. Dębica wspominała śp. Matkę Celinę Czechowską.
Pasłęk. – Na podwórzu stał ogromny kocioł, w którym gotowana była czarna kawa. Przy nim stała Niemka w tradycyjnym turbanie i ogromną chochlą nalewała nam tę kawę – opowiada pani Elza.
Tym razem wśród gości m.in. Julian Kornhauser, Tomasz Różycki, Marcin Świetlicki, Michał Książek, Justyna Kopińska, Filip Springer, Jerzy Illg.
– Chciałem stworzyć przestrzeń, by ludzie z Brynicy i okolic oraz potomkowie tych, którzy przed wiekami wyemigrowali stąd do USA, mogli się odnaleźć, tak jak ja odnalazłem swoje korzenie i rodzinę – uśmiecha się Stephen Barthel.