Harcownikiem nazwał mnie mój biskup. A ja uważam, że trzeba być tam, gdzie ludzie.
Tytułowe pytanie samo w sobie jest prowokacją. Bo wielu zastanawia się w tym momencie: czy w ogóle można wychować bohatera? Odpowiadam: w dużym stopniu jest to możliwe. Oczywiście, człowiek i jego najgłębsze reakcje psychiczne są tajemnicą i nigdy nie przewidzimy z całą pewnością jego ostatecznych reakcji. Jednak możemy je uprawdopodobnić.
Tym pytaniem chciałem rozpocząć nasz tematyk w oparciu o dzisiejsze czytania mszalne Hbr 3, 7-14 Mk 1, 40-45
Kiedy cały świat stara się jak może zrezygnować z prawdy, papież trzyma się kursu, wskazuje na wieczne prawdy, z których lepiej nie rezygnować.
To dramatyczne w swym wyrazie pytanie nie jest tanim gestem teatralnym, ani też celebryckim zabiegiem obliczonym na wywołanie zainteresowania, lecz dotyczy twardej rzeczywistości ludzkich zmagań. Nie pojawia się bowiem w próżni ideowej, ale odnosi do konkretnej sytuacji cywilizacyjnej. A tę wyznacza dzisiaj filozofia czy raczej ideologia gender. Pytamy zatem, czy droga genderowa wiedzie człowieka do rozwoju, czy raczej wieści jego upadek?
Dziś lepiej rozmawiać z kaskiem na głowie :D
Zdecydował, że będzie święty. Rodzina i przyjaciele uważają, że postanowienie spełnił, choć nie umarł męczeńską śmiercią, nie napisał traktatu teologicznego, nie założył dzieła miłosierdzia. Tygodnik Powszechny, 13 września 2009
Fragment z książki "Religie Czarnej Afryki", Wydawnictwo WAM, sierpień 2005
Ateizm buduje na fundamentalnym, fałszywym założeniu nieistnienia Boga i przez to z konieczności błędnie rozumie człowieka i świat. To tak, jakby dziecko żyjące w łonie matki twierdziło, że jego matka w ogóle nie istnieje. Ateizm jest jak błąd popełniony na początku łańcucha równań, który będzie się powtarzał na każdym ich kolejnym etapie i nie dopuści do osiągnięcia poprawnego wyniku.