– Jako dziecko mieszkałem na wsi kaszubskiej. Gdy nadciągała burza, a niebo przecinały błyskawice, ciocia brała tę świecę, zapalała i stawiała przy oknie – opowiada Jerzy Nacel, popularyzator kultury Kaszub.
Fundacja, która niesie pomoc m.in. samotnym matkom z dziećmi, które znalazły się w sytuacji kryzysowej, zaprosiła do spędzenia walentynek w koszalińskiej Galerii Emka. Razem z najmłodszymi artystami wolontariusze zachęcali do włączenia się w stworzenie mieszkania chronionego. Zdjęcia: Karolina Pawłowska /Foto Gość
W centrum Wałcza powstaje placówka charytatywno-opiekuńcza Caritas. Kompleksowe wsparcie znajdą w niej rodziny, samotne matki, seniorzy, niepełnosprawni, nałogowcy.
Gdy do Żarnowca przybyły pierwsze mniszki, nie przypuszczały, że oblaci będą rekrutowani przez e-mail, a ksieni nie będzie mieszkać w pałacu oraz nosić pastorału.
Wolontariusze Fundacji "Zdążyć z Miłością" wpierani przez najmłodszych artystów przekonywali dzisiaj w koszalińskiej Galerii Emka, że warto okazywać miłość – także niosąc pomoc potrzebującym.
W Drohobyczu mieszka prawie 80 tys. ludzi, ale nie ma kina. Jest bezrobocie. Lista zakładów pracy, które przestały istnieć, brzmi jak Apel Poległych.
Maryjne święto. „Oblicze pełne słońca i łez, oczy malowane śladami powracających grzeszników, dłonie z szatą chroniącą od gromu. I modli się, składając serce przy Jej sercu” – tak Rozwadowską Panią opisuje ks. Marian Balicki, proboszcz parafii św. Floriana w Stalowej Woli i poeta.
To nie sama świeca wystawiona w oknie chroni nas przed burzą. Świeca to tylko znak przypominający, że Jezus jest światłem w naszej drodze do nieba. Sakramentalia mają nas prowadzić do relacji z Bogiem, ale to, co najważniejsze, dokonuje się w sercu człowieka.
Siostra Rafała od prawie pół wieku mieszka w Ziemi Świętej. Wychowała tam już 400 dzieci: sieroty, uchodźców, dzieci ulicy z Palestyny, Etiopii, południowej Afryki, a nawet z USA. Byli wśród nich mali chrześcijanie i muzułmanie.
W Filharmonii Koszalińskiej odbył się koncert charytatywny dla Fundacji "Zdążyć z Miłością". Sala wypełniła się po brzegi.