Kiedy 9 lat temu ks. Roman Tomaszczuk z zaprzyjaźnionymi parami po raz pierwszy wyruszył na kajaki, nikt nie spodziewał się, że inicjatywa stanie się tradycją.
Od 20 do 22 lipca grupa 20 par wyruszyła wodami Obry, by wspólnie zmierzyć się z przeciwnościami.
Czy można porównać małżeństwo do płynięcia kajakiem? Oczywiście! I trzeba przyznać, że to ciekawy pomysł.
Już po raz piąty odbył się trzydniowy spływ kajakowy rodzin skupionych w dwóch kręgach Domowego Kościoła istniejących przy parafii pw. Nawiedzenia NMP w Lubsku.
To był ich pierwszy taki wspólny wypad, ale zapewniają, że nie ostatni.
Przez cały rok się formowali w Domowym Kościele. W czasie wakacji pojadą na rekolekcje, ale przedtem wyruszyli w podróż Obrą.
Wwakacje nie róbmy sobie odpoczynku od Pana Boga – apelują kapłani.
Wyprawa nie należy do najłatwiejszych. Nagrodą za trud są piękne widoki.
W tym roku znów harcerze organizują obozy dla dzieci i młodzieży w Niesulicach. Są związani z tym miejscem już od pół wieku.
Zawsze trzeba zaczynać od marzeń. Później planować, jak te marzenia spełnić. Na końcu pozostaje konsekwentna realizacja planów. Najczęściej ludzie spoczywają na laurach na ostatnim etapie.