Kanonizacja Jana Pawła II. Był tu jako ksiądz, biskup i papież. Widziano go w kajaku i w papamobile. Także w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej nowy święty zostawił kilka znaczących śladów.
„Uradowałem się, gdy mi powiedziano: Pójdziemy do domu Pańskiego! Już stoją nasze nogi w twych bramach, o Jeruzalem” – te słowa powtórzył za psalmistą po przejściu prawie 3200 km z Otynia do Jerozolimy.
Robert Rogala od dziewiątego roku życia posługuje przy ołtarzu jako ministrant, później lektor, a ostatnio akolita. Ojciec i dziadek przygotowuje się właśnie do przyjęcia święceń.
Przystają w bramach praskich podwórek i rozkładają mobilną szkołę z nadzieją, że dzieci nie podzielą losu rówieśników: nie skończą na marginesie, nie będą miały kuratorów, nie pójdą do więzienia
– Przywiozłem do tego lasu moją rodzinę, całe moje życie, problemy, konflikty, a Bóg spojrzał na nas i powiedział: „Teraz Ja się tym zajmę” – opowiada Tomasz Lechowicz.
– Niepełnosprawni są ludźmi, którzy wiele potrafią i dużo chcą dać od siebie, trzeba im tylko stworzyć do tego możliwości – tłumaczy Agnieszka Antoniszyn, terapeutka.
Ks. prałat Sławomir Laskowski o święceniach przyjętych z rąk Jana Pawła II, pracy misyjnej na Białorusi, wielkiej wierze ludzi tworzących kościół w Homlu i o tym, że Bóg słyszy głos tych, którzy Go wzywają.
Wiara i modlitwa czynią cuda! Monika i Leszek Masklakowie z Zielonej Góry przekonali się o tym na własnej skórze. Ich syn w połowie wakacji był bliski śmierci, a już na początku września poszedł do pierwszej klasy.
Na Jasnej Górze z okazji święta 3 maja celebrowano Eucharystię z udziałem przedstawicieli władz państwowych.
Biskup tarnowski Andrzej Jeż dokonał dedykacji kościoła w Słopnicach Dolnych.