Wędrówka w skwarze dnia i wieczorne zamyślenia modlitewne, trud drogi i świadectwo wiary, towarzyszyły pątnikom zmierzającym do sanktuarium w Niepokalanowie.
Wyposażeni w świetne humory i biskupie błogosławieństwo pielgrzymi z diecezji po raz 31. wyruszyli do Częstochowy.
Rozpoczął się Wielki Odpust Tuchowski. Na spotkanie z Matką Bożą przybywają tu ze swoimi intencjami i po duchowe umocnienie pielgrzymi z całej Polski.
Siłę relikwii widać w każdym włoskim sanktuarium – wierni tłumnie gromadzą się wokół relikwiarzy i klęczą, aby być jak najbliżej grobów świętych. Rola relikwii jest dla nas wciąż wyjątkowa, bo w nich właśnie cudowność staje się fizyczna. To one łączą Absolut z rzeczywistością i poprzez bezpośredni kontakt ze świętością prowadzą do Boga. Dlatego chcemy relikwie z bliska zobaczyć, chcemy cudowność w nich ukrytą dotknąć. Z tej właśnie przyczyny muskamy palcami grobowiec św. Antoniego w Padwie i z pokorą całujemy relikwiarze w sanktuariach. W tym bierze swój początek cały katalog obyczajów, które od wieków są z relikwiami związane
Pątnik musi być gotowy na ryzyko, świadom, że może zdarzyć się coś wyjątkowego. Że może dojść tam, gdzie się nawet nie spodziewa, że może odkryć coś, czego się nie spodziewa… I że to zmieni jego życie.
Pomoc chorym, bezdomnym i rodzinom doceniła w tym roku Kapituła nagrody, której patronuje pierwszy ordynariusz diecezji koszalińsko- -kołobrzeskiej. W tym roku przyznano trzy równorzędne wyróżnienia.
Ten rok był dla diecezji bogaty w różne wydarzenia. Oprócz wrześniowych uroczystości w Skrzatuszu działo się znacznie więcej.
W czasie wakacji odwiedzamy miejsca, gdzie znajdują się znane i mniej znane wizerunki Matki Bożej.
Na krajowej szóstce na chwilę zamiera popołudniowy ruch. Zdziwienie kierowców budzą nie tyle policyjne światła, co przecinająca drogę kolumna ludzi z krzyżami w dłoniach.