Małe skarby w konkatedrze
Najmniejsze przysypiały na ramionach taty albo tuliły się do mamy. Starsze trzymały rodziców za ręce albo przyklejały się do ich nóg. A kiedy się im wydawało, że „już jest za długo”, zawierały znajomości z rówieśnikami na stopniu komunijnym.