Południowe słońce grzało bezlitośnie, pył dusił gardło. Wokół płonęły wiązki słomy. Nie było już wody, kończyła się amunicja, kończyły się siły. Zaczynała się legenda.
Widziała Ducha Świętego. Widziała, jak płonął. Rozmawiała z Nim. Śpiewała… unosząc się nad lipami. Miała przebite na wylot serce. Żyła mimo poderżniętego gardła. Nowa święta.
Śmierć. Słowo, które nie przechodzi przez usta współczesnemu światu i grzęźnie w gardle ikonom popkultury. A święci? Nie mogli się jej doczekać. Nie żartuję. Mówię śmiertelnie poważnie.
- Dziś zbombardowano Plac Wolności w Charkowie, piękny, dumny, największy w Europie. Bo samo słowo WOLNOŚĆ to kość w gardle szaleńca - mówi ks. Rościsław Spryniuk, dyrektor Caritas Mariupola.
Budziłam się w nocy ze ściśniętym gardłem. Nawet największemu grzesznikowi, jeśli powie: „Panie Boże, przebacz mi” i pójdzie do spowiedzi, zostaną odpuszczone grzechy. A Bartek mówił Bogu: „Nie!”.
TGD, Natalia Niemen, Marika, Kuba Badach, Piotr Cugowski oraz Mate.O na jednej scenie. I kolędowy chór na kilkadziesiąt tysięcy gardeł. To będzie niezapomniany wieczór. Nie może nas tam zabraknąć.
Kiedy Wacław Gluth-Nowowiejski, po 70 latach wchodził do celi dawnego aresztu przy Koszykowej, znów czuł ucisk w gardle. "To była wyższa szkoła łamania oporu" - wspomina.
Głównym objawem COVID-19 w nowej fali zakażeń jest ból gardła - wykazały w Wielkiej Brytanii badania pacjentów z pozytywnym wynikiem testu. Na drugim miejscu wymieniane były bóle głowy.
- Nie może przejść mi przez gardło słowo uchodźcy, to są nasi goście - mówi Gabrysia Strączek z Czyżowic. Razem z mężem organizują pomoc dla ludzi uciekających przed wojną na Ukrainie.
Ciepły wtorkowy wieczór, centrum Paryża, kościół Saint Sulpice. Ponad 2200 gardeł wypełnia świątynię potężnym głosem. To próba chóru, który zaśpiewa na sobotniej Mszy z Papieżem w Paryżu.