Na gdańskim Cmentarzu Nieistniejących Cmentarzy modlili się wspólnie przedstawiciele wyznań obecnych w Gdańsku. W ten sposób uczczono pamięć dawnych gdańszczan, których groby zostały zlikwidowane wraz z całymi nekropoliami.Zdjęcia: Dariusz Olejniczak/GN
We wspólnej modlitwie w Dniu Wszystkich Świętych na gdańskim Cmentarzu Nieistniejących Cmentarzy uczestniczyli przedstawiciele wyznań obecnych w mieście.
Duchowni dziewięciu wyznań uczcili w czwartek wspólną modlitwą na Cmentarzu Nieistniejących Cmentarzy w Gdańsku pamięć bezimiennych zmarłych gdańszczan. Ekumeniczne spotkanie w Dniu Wszystkich Świętych odbyło się już po raz jedenasty.
Modlitwa na Cmentarzu Nieistniejących Cmentarzy była okazją do spotkania i wspólnej zadumy przedstawicieli kilkunastu wyznań obecnych w Gdańsku. Jak co roku w dniu Wszystkich Świętych uczczono pamięć pokoleń, które budowały swoje miasto bez względu na narodowość, język i wyznanie.
– To postać stosunkowo mało znana – przyznaje dr Krzysztof Gurba, jeden z organizatorów pierwszego rajdu. – Nasz wyjazd był odkrywaniem świętego, który okazał się człowiekiem czynu, doskonałym patronem dla ludzi XXI wieku.
Współczesne kapliczki niewiele mają wspólnego z dawną sztuką. – Postacie świętych to często odlewy z plastiku – ubolewał arch. Stanisław Stefanowicz podczas IV Seminarium Kurii Metropolitarnej w Warszawie „Architektura i sztuka kościołów w świetle liturgii – małe formy sakralne”, które 8 listopada odbyło się przy ul. Miodowej.
70 lat temu - 19 listopada 1942 roku - na ulicach getta w Drohobyczu został zastrzelony jeden z najciekawszych polskich prozaików XX wieku, rysownik i grafik, twórca m.in. "Sklepów cynamonowych" i "Sanatorium pod klepsydrą" Bruno Schulz.
Chociaż trafiła do rąk czytelników przed tygodniem, wokół niej zdążyło narosnąć już kilka mitów. Jak powstała i czym jest Encyklopedia Gdańska?
W tym roku zostali nimi Stefan Wilkanowicz oraz nieformalna Grupa Przyjaciół z Olkusza. Uroczystość wręczenia Nagrody odbędzie się 5 marca o godz. 10 w Urzędzie Miasta Krakowa
Ugwu oznacza „górę”. Lawrence to po polsku Wawrzyniec. Okey, skrót słowa Okechukwu, to inaczej „dar Boży”. Lawrence Okey Ugwu jest Nigeryjczykiem. Od ponad 30 lat mieszka w Gdańsku.