Przenieśmy się do dawnych wieków wraz ze świętym Bartłomiejem.
Przed rokiem w czerwcu wyszli na ulice Bielska-Białej z 30-litrowym garem zupy dla ubogich i potrzebujących. Nie przyszedł nikt… Wtedy pomógł im Andrzej Sitarz, organizator bielskich "Wieczerników" - spotkań dla ubogich. Poznali się nawzajem. Od tego czasu w każdą niedzielę po przygotowane przez nich zupę i kanapki, którymi częstują w parku za bielskim ratuszem, ustawiają się długie kolejki. Właśnie świętowali swój pierwszy rok!
Podczas Dni Formacyjnych wolontariusze Caritas zastanawiają się, jak lepiej pomagać potrzebującym.
Na ulicach Lublina działa od 12 lat. Od dwóch lat ma swoją siedzibę przy ul. 1 Maja. Gorący Patrol pomaga ok. 70 osobom dziennie.
– Dobrze, że są ludzie, którym się chce. Którzy, zamiast machać palcem u nogi, poświęcają swój czas, żeby nam pomóc – mówi pan Andrzej.
"Na półpiętrze klatki schodowej śpi młody chłopak. Obok starannie ułożone jego rzeczy. Plecak. Deskorolka. Buty z włożonymi do środka sznurówkami postawił na schodach. Wygląda na to, że wszystko ma tu swoje miejsce" - opisuje streetworkerka.
– Nie wyobrażam sobie świata bez sióstr zakonnych – mówi bezdomny pan Leszek. A gdy ramię w ramię z siostrami zakonnymi działają świeccy, to dzieją się cuda.
Krakowscy bezdomni nie są sami - od dwóch miesięcy wolontariusze zbierają się w "Żywej Pracowni" w Podgórzu, żeby specjalnie dla nich ugotować zupę. Jest tam też magazyn ciepła, w którym trzymają rzeczy podarowane przez dobrych ludzi.
Zupa w Kato pilnie potrzebuje profesjonalnego ekspresu do kawy. To nowa inicjatywa, która ma wesprzeć akcję gotowania zupy dla ubogich.