Dziewięć domów spłonęło w parafii w peruwiańskim Iquitos, gdzie posługuje nasz misjonarz, ks. Radosław Zawadzki.
Bywa, że w gimnazjum wieje grozą. Ci z "Sucharskiego" w Sławnie pokazali jednak skrzydła. Pomogli koledze, który stracił dom w pożarze.
Dwóch trzydziestolatków postanowiło pewnego dnia zrobić coś pożytecznego. Zaczęli odnawiać ludziom domy…
– Choć straciliśmy własny dom, okazało się, że to Jezus jest tym, który zapewnia wszystko, jest wystarczający i to On daje poczucie bezpieczeństwa – mówi Radek Urbankiewicz, którego dom zniszczył pożar.
Górale w pochodzie udawali się nad wodę spalić kukłę Judasza. W Wielki Piątek zażywano kąpieli w górskich rzekach, bo pomoże to oczyścić wszelkie rany. A w lany poniedziałek, nawet mimo mrozu, niejedna panna nadal ląduje w lodowatym potoku.
Spalone misje, zniszczone kościoły, splądrowane szpitale i szkoły – tak od wielu tygodni wygląda sytuacja w DR Konga. Zaatakowana została także misja salwatorianek w Koluesi. Siostry musiały salwować się ucieczką. Z kolei chrześcijanie Sudanu są coraz bardziej zaniepokojeni brakiem poszanowania ich praw.
Ginęli za podanie szklanki wody czy kromki chleba. Gdy znaleziono u nich ukrywanych Żydów, palono domy, a rodzinę rozstrzeliwano.
Na pewno nie można spać, bo wydaje się, że mury i ściany się walą. Inni też mówili, że nie spali. Wydawało im się, że coś się na nich zwali. Jakiś sufit, jakaś ściana.