Dokoła burze, a w parafii św. Michała Archanioła słońce i błoga cisza.
Skamieniałe Miasto, jako rezerwat przyrody nieożywionej, jest złą metaforą nawiedzenia w dekanacie ciężkowickim. Kilkanaście dni pokazało, że życie duchowe jest w rozkwicie.
Mieszkają tysiące kilometrów stąd, we Wrocławiu jednak mogli czuć się swojsko. Mają tu oddanych przyjaciół – „wypróbowanych w biedzie”, jaką przyniósł tajfun – a przesłania św. Jana Pawła II oraz św. Faustyny znają zapewne lepiej niż niejeden Polak.
Obraz Miłosiernego nawiedził jedne z najstarszych parafii w diecezji, leżące przy prastarym szlaku z Węgier do Krakowa.
Łagowski zamek ukrywa fascynującą historię rycerskiego zakonu joannitów, zarządzających również na naszych terenach dobrami pozostawionymi po kasacie zakonu templariuszy.
„Dzienniczek” św. Faustyny jest dzisiaj najbardziej popularną polską książką na świecie, najczęściej tłumaczoną na języki obce.
Historia rozpoczęła się niedługo po śmierci mojego przewodnika duchowego o. Józefa Kozłowskiego SJ – wspomina Maciej Zając, muzyk, ojciec czworga dzieci, na co dzień pracujący w Fundacji Divine Mercy.
W ostatnich dniach wędrujący obraz Jezusa Miłosiernego zatoczył koło. Nawiedzenia w dekanacie Bochnia-Zachód zaczęły i zakończyły się w tym salinarnym mieście.
W diecezji trwa peregrynacja obrazu „Jezu, ufam Tobie”. Prawdopodobnie jednym z pierwszych kościołów, w których pojawił się kult związany z tym obrazem była Żeleźnikowa Wielka.