Jak powinien brzmieć katolicki głos w naszym domu? Ma być do tańca, czy do różańca? Polityczny czy apolityczny? Chrześcijański rock, godzinki czy świeckie przeboje? Tyle pomysłów, ile stacji. A jak sobie z tym radzi warszawskie Radio Józef?
27 kwietnia 1960 r. mieszkańcy Nowej Huty, dowodzeni przez odważne kobiety, obronili krzyż, który chciały usunąć władze komunistyczne. Pamięta się tam o tym do dziś.
W Polsce ziścił się sen, którego u nas bałam się śnić – mówi siostra Jana, zakonnica z Chin, córka Czang Si, czyli pełnego nadziei. – Zobaczyłam tłumy wiernych i krzyże przy drogach.
Metalowa owalna płytka, z wygrawerowaną maryjną modlitwą niezliczone razy przewija się w historii naszej niepodległości. To nie może być przypadek.
Zamiast muszkietów i rapierów mają uśmiech. Z takim uzbrojeniem jadą do małych pacjentów. Zdrowych przekonują, że niewiele trzeba, by dać komuś szansę na życie.
Warsztaty etnograficzne. „Hop, hop, w której stronie mój chłop?!” – rozlegał się głos panny za stodołą po wigilijnej wieczerzy. Dawne zwyczaje przywołują „specjalistki od tradycji”.
Do sukcesu potrzebna jest pasja, pasja i chyba odrobina talentu. Przynajmniej tak brzmi recepta wystawiona przez Grupę Teatralną Pozytywnie Skopani.
Kilka lat temu podczas dnia skupienia pracownicy „Ogniska” dostali od bp. Grzegorza Rysia wymagające zadanie: by ludzie, patrząc na nich, mówili: „Ojej, co nimi kieruje, że tak pracują?”.
Prawie 170 młodych ludzi wzięło udział w tegorocznej edycji konkursu, która przybliżała postać ich błogosławionego rówieśnika z Mediolanu.
„Hop, hop, w której stronie mój chłop?!” – rozlegał się głos panny za stodołą po wigilijnej wieczerzy. Dawne zwyczaje przywołują „specjalistki od tradycji”.